niedziela, 7 lipca 2013

2. Co się ze mną dzieję?

... Który wskazywał godzinę 16. Uff na szczęście jest jeszcze sporo czasu. W sumie to czym ja się przejmuje? Nie jestem ich fanką. Nie znam, nie lubię ich i nie mam zamiaru poznawać. Z jednej strony chciałabym poznać tego nijakiego Zayna, a z drugiej aż mnie mdli na spotkanie z całym One Direction. Będę to musiała jakoś przeżyć w końcu robię to dla nich. Kami spełni marzenie,a Angy spotka swoją nową miłość. Mam nadzieję, że to nie są jakieś zarozumiałe gwiazdunie tylko o ile się nie mylę PIĄTKA, zwyczajnych chłopaków, którzy dbają o innych, kochają to co robią.. Rozwijają swój talent. Mam nadzieję, że przynajmniej z Zayn 'em będę się dogadywać. Muszę to zrobić dla mojej kochanej Angeliki. Wolę nawet nie myśleć co ona musiała przeżywać z moimi chłopakami (byłymi) i ze mną oczywiście. Strasznie odbiegłam od tematu. Ciekawi mnie co na siebie ubiorę. Znając życie dziewczyny będą mi prawiły kazania jak ubiorę spodnie i trampki na taką okazję. Kamila pewnie już ma wyszykowany zestaw odkąd przyjechałyśmy do Londynu. Angy prawie codziennie chodzi w sukienkach więc nie ma z tym problemu,a ja? Nie poproszę dziewczyn, bo pewnie zaproponują mi swoje szpile i jakieś mini spódnice lub sukienki, albo zakupy.. Po rozmowie z dziewczynami udałam się do swojego pokoju. Podeszłam do szafy i z pół godziny myślałam co wybrać. W końcu wyciągłam 3 zestawy:
Drugi,
Następnie zwołałam dziewczyny do mojego pokoju. Taka mała narada :D Czemu mnie nie zdziwiło, że wybrały nr 3? One by mi nie pozwoliły tak iść w życiu. Ahhh.. Wracamy do rzeczywistości. Wzięłam wybrane wcześniej ciuchy i poszłam do łazienki się odświeżyć. Siedziałam tam dobra godzinę. Na szczęście mamy w domu 2 prysznice i wannę, więc nie musiałam się martwić dziewczynami. Musiałam już wychodzić z łazienki, więc szybko się wysuszyłam i ubrałam sukienkę. Zrobiłam sobie lekki makijaż i zawołałam Kami, by pofalowała mi włosy. Gdy już byłyśmy wyszykowane do torebki włożyłam tylko telefon oraz błyszczyk i zaczęło się... Kami i Angy rozhahane a ja? Mam to gdzieś. W końcu robię to dla nich. Są dla mnie najważniejsze. Byłam zmuszona się uśmiechać nawet, jeśli bym tego nie chciała. Okk.. Wracając. Wyszłyśmy z domu o 18.30 i szłyśmy wolnym tempem. w sumie inaczej bym nie uszłam. Nie jestem przyzwyczajona do obcasów, a tym bardziej do szpilek. Szczegółem jest iż wywaliłam bym się ze dwa razy. Cały czas rozmyślałam jak się zachować, czy powiedzieć, że jestem Anty Directioners, czy w ogóle powinnam z nimi gadać. Doszłam do wniosku,że będę z nimi gadać z 3 powodów.
1. Dziewczynom na tym zależy,
2. Nie potrzebuje kazania w domu,
3. Wolę uniknąć nieporozumień z ,, Najsławniejszym zespołem Brytyjsko - Irlandzkim zespołem - One Direction'' ..
Gdy idąc alejkami parku Angelika poinformowałam nas iż się zbliżamy i widzi już chłopaków momentalnie popatrzyłyśmy z roześmianą Kami w ich stronę. Na szczęście nas nie zauważyli. Wpadłyśmy na pomysł, żeby się zakraść. Niestety każda z nas miała szpilki i chłopaki nas usłyszeli. Gdy Angelika już podchodziła co cichu do Zayn'a chłopak nagle się odwrócił. Angy tak się przestraszyła, że straciła równowagę. Już miała lądować na ziemi, gdy Zayn ją złapał. Wyglądali tak słodko. Wszyscy patrzyli na nich jak na parę młodą na ślubie. Nie powiem, Zayn mi zaimponował. Nie w sensie, że jako mój typ, ale Angeliki. Ona właśnie takich wolała.
~Oczami Angeliki~
Szłyśmy alejkami, a serce waliło mi jak oszalałe. Czy ja naprawdę idę na spotkanie z całym One Direction? Nie wierzę. Po prostu nie wierze we własne szczęście. Kiedy już dochodziłyśmy zauważyłam wszystkich. Siedzieli na jednej ławce. Gdy zobaczyłam Zayna uśmiech nie mógł zejść mi z twarzy. Kami zaproponowała skradanie się, bo chłopaki jak na razie nie zwrócili uwagi, że się zbliżamy.
- Nie wiem jak wy, ale ja dziś zaszaleje, bo mogę nie mieć już drugiej takiej szansy. - powiedziałam
- Podoba mi się twój zapał, ale co ty tak konkretnie chcesz zrobić? - zapytała Kamila. Alice nie ukrywała zdziwienia.
- Zakryję Zayn' owi oczy, zmienię trochę głos jestem ciekawa czy mnie pozna! Raz się żyje spróbuje. - powiedziałam pełna pozytywnej energii.
- Wow! Dziewczyno imponujesz samym sobą. Twoja postawa i ta .... nie wiem jak to nazwać. No po prostu wiesz, że tego chcesz mimo, że możesz tego później żałować. Podziwiam - odezwała się w końcu Ala. Całą drogę milczała co zaczynało mnie powoli denerwować. Miała szczęście, że się odezwała, bo bym na nią wyjechała. Wracając. Starałam się zakraść od tyłu do Malika. Całkiem dobrze mi szło biorąc pod uwagę, że chodzę w szpilkach. Na moje nieszczęście chłopak się zorientował, że ktoś się zbliża i gwałtownie się odwrócił. Nie ukrywam mocno się przestraszyłam mimo, że miało być na odwrót. To ja miałam jego przestraszyć. Czułam, że upadam. Nagle poczułam czyjeś ręce. Złapały mnie w ostatniej chwili. Zobaczyłam, że to był Zayn. Chciałam krzyczeć i skakać z radości, ale z trudem się opanowałam aczkolwiek nie chciałam wyjść ja jakąś idiotkę. Wyglądało to mniej więcej w ten sposób: <załóżmy, że to Zayn i Angy aha i że nie pada ;) >
Serce mi stanęło kiedy zobaczyłam ten śliczny uśmiech:
Wyszeptałam ciche: ,,Dziękuje'' na co chłopak uśmiechną się szerzej niż uśmiechał się do tej pory. Patrzyliśmy w swoje oczy jak zahipnotyzowani.
- Eghm.. - Ktoś nam zepsuł ten moment. Chłopak postawił mnie do pionu, a wszyscy wpatrywali się w nas z uśmiechami. Ja poczułam jak się rumienie. Widziałam, że Kamila i Ala coś tam szepczą. Oby po Polsku, tak żeby tylko chłopaki nie zrozumieli.
- Wybaczcie, że przerywamy, ale my tez tu jesteśmy. - Odezwał się Harry.
~Oczami Harrego~
Patrząc jak Zayn trzyma jakąś blondynę, zdaję mi się, że to ta Angy, o której tak strasznie dużo dziś mówił poczułem chęć przytulenia kogoś, najlepiej dziewczyny. A z racji tego że tych dwóch niezłych dziewczyn nie znam to wolałem ich nie przytulać, a tym bardzie nie przytulać przy nich żadnego z przyjaciół. Postanowiłem im przerwać. Ale widząc z jaką miłością Zayn na nią patrzył nie miałem serca nic mówić. Nagle ktoś odkaszlał, więc postanowiłem wejść do akcji:
- Wybaczcie, że przerywamy, ale my też tu jesteśmy. - powiedziałem. Zauważyłem delikatne rumieńce na ich policzkach. Zayn postawił ją do pionu i włożył ręce do kieszeni. Rozglądnąłem się, gdy nagle mój wzrok zatrzymał się na blondynce, jeśli mogę tak powiedzieć. Jej włosy wyglądały na farbowane, ale nie miałem potwierdzenia, więc wolę nie wnikać. Wracając do dziewczyny. Była idealna, jak na moje oko. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Gdy bym tylko mógł patrzył bym na nią godzinami. Jej śliczna karnacja, doskonałe ciało i te jej oczy i usta. Te rzeczy najbardziej pociągają mnie w dziewczynach. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Zayn'a.
- To może na początek się poznamy? Więc tak to jest Liam. - zaczął Zayn po kolei wskazując na każdego.
- Hej! - Liam
- To Louis!
- Cześć - Lou
- Ten FARBOWANY blondynek to Niall :) - Powiedział Zayn z naciskiem na ,,farbowany'' i wszyscy w śmiech... Jaki ona ma śmiech, ahh wspaniały.
- Ej.. :( i siemka ! - posmutniał Niall a potem rozpromieniał.
- A ten drogi pan w tych seksownych lokach to Harry.
- Cześć ! i Dziękuję Zayn,za ten nie potrzebny,ale za to trafny komplement. - powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- A ja jestem Zayn. - pochwalił się dumnie.
~Oczami Alice~
- Wiemy.. - powiedziałam cicho po Polsku. Tak więc tylko dziewczyny mnie zrozumiały i się śmiały,a chłopaki z One Direction patrzyli na nas jak na jakieś idiotki.
- W takim razie teraz wy. - Powiedział Louis. Angelika zabrała głos i zaczęłam nas komentować.
- Ja jestem Angy.
- Ta wzdychająca do was dziewczyna to wasza największa Directioners Kami. - hahah jaka beka z Kamili ta dalej nie wierzy że widzi Jednokierunkowych. Ale widać że się rumieni..
- A ta zamyślona i roześmiana kobieta to Alice. - Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
- Hej chłopaki :D
- Od razu mówię są takie dwie! - I wszyscy w śmiech.
- Angy nie musiałaś tego mówić. - powiedziałam lekko zawszydzona
- Ale jak to dwie? - Zapytał Niall
- Po prostu ja mam siostrę bliźniaczkę w Polce. - powiedziłam
- Jesteście z Polski? - Zapytał zdziwiony Liam
- Tak ale już od pół roku mieszkamy same w Londynie. - Wyjaśniła Kami
- Zastajecie tu na stałe? - kolejne pytanie padło od Louis'a
- Na razie tak, nie mamy powodów, żeby wracać :D - powiedziała Angy.
- To może spacer i lody? - zaproponował Harry. On był zdecydowanie w moim typie. Podczas spaceru zdążyłam zauważyć, że co jakiś czas na mnie spogląda i się uśmiecha. Po całych tych pogawędkach w lodziarni i podczas spaceru mogę stwierdzić, że się myliłam. Wcale nie są tacy źli. Jako osoby są naprawdę fajni, ale czy są tacy jako gwiazdy? Tego to ja nie wiem. Najbardziej zdziwiło mnie to, że sporo są tacy sławni to czemu nie ma koło nich tłumu paparazzi i fanek. Z jednej strony dobrze bo mieliśmy święty spokój, ale z drugiej strony chciałabym zobaczyć jak to jest. Jak to jest być wszędzie rozpoznawaną, fotografowaną. Gdy już wychodziliśmy z lodziarni chłopaki zaproponowali maraton filmowy. Z jednej strony chciałam iść, a z drugiej wolała bym już od nich odpocząć. Przemyśleć parę spraw.
- Chłopaki nie obraźcie się, ale nie mam ochoty i sił. Będę się już zbierała. A wy dziewczyny? - moje pytanie było skierowane do Kamili i Angeliki. Wiedziałam, że nie były na to chętne,ale uległy w końcu ja też zrobiłam to dla nich i tu przyszłam.
- My też już idziemy. - powiedziała Kami z uśmiechem.
- Szkoda, To może mała wymiana numerami i odprowadzimy was d domu? - zaproponował w sumie sama nie wiem kto. Po głosie jeszcze nie poznaje, a nie patrzyłam w tamtą stronę.
- Okey, ale nie wolicie iść już do ciebie? - pytałam Chłopaków.
- Niee i tak nie będziemy mieć co robić - powiedział Zayn.
- Zgadzam się - powiedzieli równocześnie Niall i Louis.
- No to niech będzie. :) - powiedziała Kamila cała w skowronkach. Po wymianie numerami padło pytanie którego najbardziej się bałam.
- A wy wiecie kim my w ogóle jesteśmy? - Zapytał Liam
- Taaa.. One Direction! przecież już mówiłam, że Kami to wasza największa Directioners. :D - powiedziała Angy.
- W sumie to faktycznie, a lubicie naszą muzykę? - kolejne pytanie padło od Harrego. Dziewczyny przeszywały mnie wzrokiem.  zapytałam je po Polsku czy powiedzieć czy nie o tym że ich nie lubię. Powiedziały, żebym nie mówiła,ale oczywiście moja szczerość jest dobijająca.
- Wiesz nie obraźcie się ani nic, ale ja jestem Anty Directioners - spuściłam głowę w dół, a chłopaki nie ukrywali zdziwienia.
- Jesteśmy aż tak okropni - Lou udawał, że płacze.
- hahaha nie .. Po prostu was nie znałam i ja nie lubię takiej muzyki.. to znaczy uwielbiam pop ale wasze piosenki do mnie nie przemawiają. - wyjaśniłam! - po dzisiejszym dni już zmieniałam zdanie jesteście naprawdę fajnymi chłopakami ale jakoś nie obraźcie się, że ja za wami nie szaleje. Aha i od raz mówię ja nie byłam taką hejterką. Ja nie hejtuję, nie obrażam itd. - dopowiedziałam
- Uff ulżyło mi.. - powiedział Zayn
- Mnie też - NIall
- I mnie - Liam, a Harry w śmiech .
Harry - piękne imię, ładna buźka, boski charakterek. Chłopak z marzeń... Całe to uśmiechanie już mi się nudziło. Na szczęście już koniec.
- To co widzimy się jutro? - Zapytał Zayn, a właśnie po drodze z lodziarni do domu zauważyłam, że trzymają się za ręce.. coś mnie ominęło?
- Pewnie ! :D - i śmiech bo te słowa zostały wypowiedziane równocześnie.
~Oczami Harrego~
Nadeszła chwila pożegnania. Alice powiedziała, że nie chce iść do nas na maraton bo jest zmęczona i nie ma ochoty. Musiałem coś zrobić, żeby jeszcze chwilę z nią pobyć. Zaproponowałem wymianę numerami i odprowadzenie ich do domu. Chłopaki popierali nasze pomysły, ponieważ zauważyli, że my ten teges do dziewczyn.. Dziękuję im za to ! Chciałem jakoś podczas drogi zagadać do Alice ale nie wiedziałem ci powiedzieć. Może to ze stresu. Ale jakiego stresu? Ja przed wyjściem na scenę się nie stresuje, a co dopiero przy dziewczynach. Na ogół jestem śmiały,a ty nagle pojawia się jedna idealna dziewczyna i co? JA wymiękam. Ja? JA - HARRY STYLES? To jest nie możliwe.
Doszliśmy pod ich dom. Był duży i miał naprawdę ładny ogród z basenem. Zawsze chciałem mieć dom z basenem. Ooo nie i co teraz? Teraz kiedy nadeszła chwila pożegnania Angy wtuliła się w Zayn'a (coś mi się wydaję, że będzie para <3 )  Liam, Louis i Niall naprawdę zaprzyjaźnili się z Kami i zaczęli się przytulać. Nie wiedziałem co zdobić. Uśmiechnąłem się szeroko, rozłożyłem ręce i podszedłem do Alice. Dziewczyna mocno mnie przytuliła, co nie powiem spodobało mi się. Szepnąłem jej do ucha ciche: ,,Zadzwonię do Ciebie'' i ją puściłem. Pożegnałem się jeszcze z Kami i Angy i już mieliśmy iść kiedy ja sobie przypomniałem, że nie powiedzieliśmy gdzie się spotkamy.
- Czekajcie! To jak jutro o której i gdzie? - zapytałem dziewczyny
- Hmm .. Jutro w parku dokładnie w tym miejscy co dziś tylko, że o 16 pasuje? - odpowiedziała mi Kami
- Nam takk - powiedzieli wszyscy na raz i śmiech. Czemu powiedziane jednocześnie słowa tak rozśmieszają? Tego to ja już nie wiem.
Jeszce raz pomachaliśmy dziewczyna na pożegnanie i poszliśmy wolnym tempem w stronę naszego domu. Cała drogę nikt się nie odzywał. Każdy pogrążony w swoich myślach. Moje myśli krążyły wokół Alice. Nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania. Gdy doszliśmy do domu było już ciemno. Wcale się nie dziwię spoko już 22. Jak ten czas w dobrym towarzystwie szybko leci. Jest późno więc nie będę nękał Alice po nocach. Niech się dziewczyna wyśpi.
Udałem się do swojego łazienki. Wziąłem szybki prysznic, myślami cały czas byłem na spotkaniu z Alice. Pamiętałem wszystko. Ją całą. Moją całą Alice. Nie powiem najdziwniejsze było to, że wcale nie wyglądała na kogoś Anty naszego zespołu. Na szczęście ona nigdy nie hejtuje, nie obraża. Jest dla mnie za dobra. Zakochałem się chyba. W sumie nie wiem czy to nie tylko jakieś zauroczenie. nigdy czegoś takiego nie czułem. CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?? Po kąpieli w bokserkach i podkoszulku udałem się do salonu. Miejsca gdzie zawsze wszystko obgadujemy. Chciałem wyciągnąć jakie wrażenie zrobiły na nich dziewczyny, jak im się spodobały i takie inne. Wszedłem do salonu, gdzie byli już wszyscy.
- Chłopaki to co planujemy na jutro? - zapytałem
- Coś wyjątkowego i romantycznego! - powiedział Zayn
- A dlaczego stary? - Zapytał Liam
- Zakochałem się w Angy i mam ja zamiar jutro poprosić czy zostanie moją dziewczyną. - Powiedział z dumą
- Tylko nie wiem czy ona czasem nie ma chłopaka - dodał po chwili
- Nie ma ! - powiedział Niall
- Skąd to wiesz? - zapytałem do tym razem ja
- Bo Kami nam mówiła. Mówiła też, że Angy mówiła jak bardzo jej się podobasz. - Louis
- Kochani ratujecie mi życie! Uwielbiam was!!  - Zayn
- To teraz przyznać się. Między którym zaiskrzyło coś między Kami?? hęę? - Moje pytanie było najbardziej skierowane do Niall'a .

*****
5 komentarzy – > kolejna część! ;)
Komentarz może być on z Uwagami do bloga, pochwałami i krytyką . LICZY SIĘ SZCZEROŚĆ!! :* 
/Lolkaa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz