sobota, 6 lipca 2013

1. To on!

~Oczami Alice~
Mimo, że jestem Polką. Od jakichś 6 miesięcy mieszkam w Londynie razem z przyjaciółkami Angeliką i Kamilą. Najgorsze jest to, że czasami zdarza się taka sytuacja kiedy my czegoś nie rozumiemy po angielsku. Najchętniej rozmawiała bym po polsku. Aktualnie znajdujemy się w naszym dość dużym domu i oglądamy jakieś romansidła. Każda z nas porządnie się wypłakała. Nawet nie wiecie jak trudno uczuciowej kobiecie opanować łzy na tego typu filmach. Jest już około 22:40 mam dość, idę spać. Byłam padnięta po całym dniu rzuciłam tylko krótkie:
- Dobranoc !
I nie oczekując odpowiedzi udałam się wolnym krokiem do swojego pokoju. Weszłam do łazienki, nie biorąc już prysznica wskoczyłam w piżamkę i wślizgnęłam się pod moją puszystą pościel.
~ Następnego dnia ~
Obudziłam się na podłodze. Nie ukrywałam zdziwienia ponieważ nigdy nie miałam tego typu sytuacji. Nie ważne. Wstałam, podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej tą sukienkę, ponieważ jest bardzo ciepło jak na wiosnę. Udałam się do łazienki. Wykąpałam się, wysuszyłam włosy i ubrałam sukienkę. Następnie zrobiłam lekki makijaż i pofalowałam włosy. Zeszłam po schodach i weszłam do kuchni gdzie siedziała już Kami. Gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się i pochwaliła mój wygląd.
- Jejku! Jak ty ślicznie dziś wyglądasz! - Kami
- Dzięki :) A gdzie Angy i moje śniadanie? - zapytałam śmiejąc się
- Śniadanie masz tu! - i podsunęła i talerz z kanapkami - A Angy ... - przerwała
- A co Angy? Kami gdzie jest Angelika? - zaczęłam się denerwować
- Angy poszła spacerować po pobliskim parku. - powiedziała i spuściła głowę w dół. Wiedziała, że będę zła, ponieważ zawsze rano ja i Angy spacerowałyśmy po parku. Czasami była z nami Kami ale ona tego nie lubiła tak jak my.
- Że co słucham? - starałam się byc spokojna
- To że Angy poszła bez ciebie. Jak zeszła była w strasznie złym humorze. Mówiłam, żeby wzięła ciebie, a ta powiedział coś w stylu : ,,Ona tak słodko śpi mimo, że na podłodze wyglądała tak słodko! Nie mam serca jej budzić. Po za tym teraz wolę pobyć sama '' i wyszła. - odparła łagodnie, a ja pokiwałam głową na znak, że rozumiem.
- Tak wgl to czemu spałaś na podłodze? - zapytała z wielkim i szczerym uśmiechem na twarzy
- W sumie to sama nie wiem. Poszłam spać na łóżku, nie czułam żebym spadła! :) - powiedziałam śmiejąc się razem z Kami
~godzinę później~
Usłyszałyśmy, że ktoś wchodzi do domu. Chwilę później w kuchni pojawiła się Angy. Cała rozhahana.
- Angelika, masz natychmiast nam powiedzieć co się stało! - Kami próbowała zachować powagę do końca niestety jej to nie wyszło.
- Nie! Najpierw tłumaczy dlaczego chciała iść sama, a nie ze mną na spacer! - przeszywałam ją wzrokiem.
- To może najpierw opowiem Ali, a potem tobie Kamila. Tak będzie po kolei - Odpowiedziała Angelika.
- To może ja zaparzę kawę. - zaproponowałam
- To dobry pomysł. To nam trochę zajmie. - powiedziała Angy.
- Czekam w salonie! - Kami.
Zaparzoną kawę zaniosłam na tacy do salonu, gdzie przed telewizorem siedziała Kamila i Angelika. Kawy odłożyłam na ławę i usiadłam koło Angy, tak że siedziała po środku.
- no to opowiadaj! - Kamila przerwała tą ciszę panującą między nami.
- No więc... Rano wstałam i weszłam na facebook'a . Zobaczyłam, że ktoś przesłał mi link z piosenką . Otworzyłam i włączyła się piosenka One Direction . Chciałam wyłączyć, ale coś mnie powstrzymywało. Wsłuchałam się w jej słowa. Muszę powiedzieć była całkiem niezła. Tytuł miała chyba ,,One Way Or Another''.
- Nadal nie rozumiem dlaczego byłaś w złym humorze. - wtrąciłam się jej.
-Bo ja ten.. Chyba zakochałam się w tym mulacie. Tym o tych pięknych, czekoladowych oczach i idealnie wyrzeźbionym ciele. - to było takie urocze, a kiedy Angy to mówiła.. Ja po prostu czułam, że muszę coś zrobić by im pomóc oni muszą być razem.. Mimo to że ja jestem anty ich zespołowi, nie pozwolę, żeby moja przyjaciółka cierpiała.
- Angy, to słodkie ale nadal nie rozumiem dlaczego wróciłaś taka radosna, pełna pozytywnej energii. - Powiedziała Kamila.
- Nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana . Daj dokończyć . ! Gdy spacerowałam jedną z alejek w parku natknęłam się na chłopaka. Miał na dobie zielone rurki i czerwony T - shirt. Odbiegłam od tematu. Nie wiem czemu, ale coś mnie do niego ciągło siedział tak sam. Podeszłam i przywitałam się . ON odpowiedział tym samym. Mam nadzieję, że mnie polubił. To był właśnie. ZAYN, tak ten z One Direction. KAMI, JESTEM Z TOBĄ KOCHAM TEN ZESPÓŁ. Chłopak powiedział mi, że aktualnie mieszkają w Londynie niedaleko nas. Umówiliśmy się, że ja i wy oraz Zayn i reszta spotkamy się w tym samym miejscu w parku.
- Kocham cię, Angy kocham, cię - Kami zaczęła krzyczeć w niebo głosy.
- Kiedy i o której ma być to spotkanie? - Zapytałam poważna.
- Dziś o 19.30! - powiedziała uradowana Angelika. Spojrzałam z przerażeniem na zegarek,który pokazywał godzinę ...
Ciąg Dalszy Nastąpi..
/Lolkaaa ;DD

1 komentarz:

  1. Super naprawdę świetny pisz jak najszybciej. Kiedy pojawi się następny rozdział? ;**

    OdpowiedzUsuń